Wśród sennych marzeń i wspomnień tysiąca,
jak w baśni przepięknej, barw jest bez końca.
Blask srebrnych gwiazd rozświetla ciemności,
budzi do życia promyczek miłości.
Smutek odchodzi i złość gdzieś zanika,
w dal płynie lekko cichutka muzyka.
Melodii tej czar porywa nam serca,
unosi w obłoki, problemy uśmierca.
Otwieram oczy-muzyka wciąż brzmi.
Obraz się zmienił, lecz uśmiech się tli.