Obiecaj… że już zawsze będziesz
w snach moich i na mojej jawie,
w zasięgu wzroku albo bliżej…
na wyciągnięcie ręki prawie.
Obiecaj mi, że nasze myśli
zaplotą się jak bukiet frezji,
że dni kolejne pięknem będą
i nie zabraknie w nich poezji.
Obiecaj, że poznawać będę
Ciebie od świtu – aż do zmroku,
że zimą staniesz się mym ciepłem,
i światłem w każdej porze roku!
Obiecaj... że mnie nie zostawisz,
nie powędrujesz w dal nieznaną
i że się nigdy nie ukryjesz
za nieczułości zimną ścianą.
Obiecaj... że gdy będzie ciężko,
to w oczach twych nadziei błyski
przywrócą wiarę oraz sprawią,
że cel odległy – będzie bliski...
Obiecaj proszę, że nie odejdziesz!
…że przestrzeń wspomnień Cię nie wchłonie,
bo światu memu sens nadają
Twe oczy, usta, włosy, dłonie...