Odbywa się w pierwszą niedzielę po dniu św. Rocha 16 sierpnia, który jest patronem od zarazy. Modlitwy kierowane do św. Rocha chronią ludzi i zwierzęta w gospodarstwie. W XIX wieku we wsi Lipniki była epidemia cholery, zmarła wtedy połowa mieszkańców wsi. W Lipnikach stoi figura przed którą Kurpie proszą o wstawiennictwo Św. Rocha. Przed kościołem w Myszyńcu jeszcze w latach 50-tych XX w. rozpalano dniu św. Rocha ognisko, przez które przepędzano bydło domowe w rytmie uderzeń bębna. Następnie ludzi i zwierzęta kropił wodą święconą ksiądz. Obecnie ten zwyczaj już nie jest praktykowany. Dzisiaj w muzeum odbywa się festyn ludowy na którym spotykają się kapele ludowe z całej Kurpiowszczyzny oraz co roku zapraszane zespoły z innych regionów. Każdy zespół prezentuje tradycję muzyczną ze swoich stron. Na koniec wszyscy razem muzykują. Na zabawie nie brakuje wyrobów sztuki ludowej i rzemiosła. Każdy może zakupić rzeźby i zabawki, wycinanki kurpiowskie, bursztyny, ceramikę, kosze wykonane z wikliny i z korzeni sosny, „frywolitki” koronki kurpiowskie.
Chętni mogą zakosztować kuchni regionalnej. Do spróbowania są m.in. rejbak, pampuchy, piwo kozicowe. W programie festynu znajdują się ponadto tradycyjne gry i zabawy zręcznościowe dla dzieci oraz dorosłych, m.in. wspinanie się na wysoki słup o wysokości 7 metrów i 20 cm, gdzie na szczycie umieszczony jest koszyk z kiełbasą i butelka piwa jałowcowego. Przybijanie „gontów” na czas, czyli pokryć dachowych drewnianych chałup. Wyścig w „kurpiach” tradycyjnym obuwiu z łyka lipowego od którego przyjęła się nazwa dla całego regionu. To wszystko czeka na gości odwiedzających Muzeum Kurpiowskie w sierpniu.