Dziennikarz nie musi wszystkiego rozumieć, powinien zapisać również to, czego nie rozumie, by inni wiedzieli, jaki jest świat, którego nie dotykają na co dzień. Ta katastrofa jednych ludzi naznaczyła piętnem, drugich okaleczyła. Wiele silnych osób płakało przy mnie, przywołałam u nich pamięć strasznych obrazów - mówi Teresa Torańska, dziennikarka "Gazety Wyborczej" i "Dużego Formatu" w rozmowie z Agnieszką Kublik z "Gazety Wyborczej"