Gdy nieśmiałości stopnieją lody
Nakarmisz głód mój swym nagim ciałem
Z ust Twoich słodycz spijać pozwolisz
I dasz mi wszystko to, czego chciałem
Kiedy tęsknota pójdzie w niepamięć
W chłodnej pościeli nasze ramiona
Splecione w uścisk oddechem drżącym
Trwać będą póki miłość nie skona
Sklepienia niebios dotkniemy dłońmi
W majowe noce szczęściem pijani
Tajemne szepcząc sobie zaklęcia
Pierwszą miłością wciąż zakochani
A kiedy słońca promień nad ranem
Rozświetli blaskiem chwile wspaniałe
Dni zamienimy w noce majowe
By trwały dla nas przez życie całe