RYCERZ ŚWIATŁA 347. Bona Tyara Elżbieta Gas

2009-12-27 91

Rycerz ŚWIATŁA otrzymał zbroję, miecz i tarczę od Stwórcy, lecz rozum jego sfiksował i posłuchał ciemności, nie uwierzył w swoje odbiory, nie uwierzył duchowi swojemu, ciemności prze jego rozum ściągnęły jego do piwnicy.
Wiara tego ludzkiego ducha bardzo słaba, wierzy tylko w pomazańców. Pytał; czy chodzić do kościoła, przecież to wasz wybór, to wy musicie wybrać; czy wierzycie w STWORZYCIELA nieba i ziemi, czy wierzycie ciemnościom i im sługom.
Walczył już z ciemnościami, lecz byle podmuch wiatru i już zmiana o 360 stopni, to oznacza iż nie utrzymał ognia duchowego w sobie, zbyt słabo rozpalił iskrę jemu przydaną, więc natychmiast upadł, dziś to ostatnia szansa, to właśnie było najważniejsze dla tego ducha 5 minut, nie wykorzystał, odebrałam informacje; bardziej był filip niż siła, no taki filip z konopi, nie potrafił stanąć na wysokości zadania i kroczyć dumnie z podniesioną głową, dając przykład innym.
Dał się pogrzebać żywcem za jakieś dziwne rozumowe poglądy innych tworów ludzkich

Free Traffic Exchange