Mama westchnęła. - Więzień labiryntu 2 Nathanielu, online pl przykro mi, że tak się stało. - Podeszła do niego i przytuliła go. - Ale to nieprawda, że w ciebie nie wierzymy. Bardzo wierzymy. Jesteś naszym królem.
Kiedy Nathaniel Więzień labiryntu 2 wrócił do online pl siebie, Gina czekała na niego.
- Mam nadzieję, że nie jest zbyt późno na wizytę. - Wstała, kiedy wszedł, nadal ubrana w suknię balową. - online pl Malcolm pozwolił mi wejść.
- Czego ode mnie Więzień labiryntu 2 chcesz, Gino? - Nathaniel rzucił klucze na stolik, nadal wzburzony po online pl nieoczekiwanej konfrontacji z mamą i Stephenem.
Przyglądała mu się bacznie swymi zmęczonymi, zielonymi oczyma. Pierścionki Więzień labiryntu 2 ciemnych włosów opadały luźno i skręcały się na jej szyi.
- Dlaczego mnie tak upokorzyłeś? Pierwszy online pl taniec? Z nią? Na Boga, Nathanielu, ona zlekceważyła gości, rodzinę królewską, bal, całe Brighton, odciągając cię na siłę od twoich gości.
- Nic takiego nie zrobiła. To ja się nią zajmowałem. - Ciężko westchnął i zdjął krawat. - O tym chcesz rozmawiać o drugiej nad ranem? O pierwszym tańcu? - Wskazał na online pl zegar. - Muszę wstać o szóstej rano, świeży i gotowy na koronację. Jeśli nie masz nic przeciwko... - Więzień labiryntu 2 Wskazał na drzwi.
- Tak, mam. - Skrzyżowała ramiona na online pl piersiach. - Wyja-śnijmy to raz na zawsze. Co do mnie czujesz?
Piękna Gina. Porywcza Gina