Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych za stworzenie zagrożenia dla policyjnego helikoptera, kiedy sterowali swoimi dronami zbyt blisko maszyny.
Po północy policyjny helikopter zauważył małego drona na wysokości 600 metrów niedaleko Mostu Waszyngtona.
Dron zbliżył się na odległość 250 metrów kiedy zmienił kierunek by uniknąć zderzenia.
Policja postanowiła śledzić drona, który poleciał w kierunku północnego Manhattanu.
Dron wylądował na samochodzie obok właścicieli. Niedługo po tym pojawiła się policja, która aresztowała Remiego Castro i Wilkinsa Mendozę, którzy kontrolowali maszynę.
Policja twierdzi, że dron znajdował się na wysokości 600metrów, z kolei prawnik mężczyzn mówi, że osiągnął maksymalnie wysokość 90 metrów.
Mężczyźni zostali oskarżeni o spowodowanie zagrożenia i wypuszczeni z aresztu bez kaucji.