Drużyna Army z West Point postanowiła zmienić nieco swoje metody rekrutacyjne dodając do nich autobus z alkoholem i niegrzecznymi cheerleaderkami.
W styczniu tego roku West Point wynajął autobus dla 14 rekrutów i dorzucił do niego kilku graczy i dwie napalone cheerleaderki.
Podczas przejażdżki autobus zatrzymał się w kręgielni gdzie na koszt drużyny wszyscy zostali uraczeni piwkiem.
Następnie w autobusie impreza rozkręciła się na dobre. Alkohol, głośna muzyka i stroboskopy z iPhonów.
Następnie dwie cheerleaderki zaczęły się całować po czym zajęły się też graczami.
Drużyna dorzuciła później jeszcze kilka innych cheerleaderek, koszykarek i siatkarek jako randki na kolację dla rekrutów.
West Point twierdzi, że rozmawiało i skarciło zawodników ale nikt nie zostanie zawieszony bo w końcu chodzi o futbol!