Mały chihuahua dochodzi do siebie po tym jak dostał brutalną lekcję latania od klienta kawiarni Starbucks.
Larry Mchale nie jest obsługiwany w jednej z kawiarni Starbucks w Houston po tym jak 3 miesiące temu pojawił się w niej pijany i obrażał innych klientów.
We wtorek Larry powrócił do kawiarni około 9:30 wieczorem w poszukiwaniu zemsty.
47-latek najpierw rozbił butelkę z piwem o ziemię.
Następnie chwycił za przebiegającego chihuahue i ruszył w kierunku kawiarni.
To właśnie wtedy niespodziewanie cisnął psem w szybę Starbucksa.
Klienci i bariści byli w szoku. Jasmine Hyder, manager kawiarni momentalnie zadzwoniła na policję.
Larry został oskarżony o przemoc wobec zwierząt i przebywa w areszcie.
Psiak dochodzi do siebie po tym jak doznał złamania tylnej łapy i potrzebuje około 1000 dolarów na operację. Potrzebuje też domu, ponieważ nie znaleziono jego właścicieli.
Jeśli mieszkasz jakimś cudem w Houston i chcesz adoptować małego Starbucksa możesz odwiedzić stronę Frusky Paws Rescu Shelter i pomóc temu słodziakowi.