Tak zakończyła się 3-godzinna akcja policji interweniującej w sprawie szalonego właściciela psa.
Wszystko zaczęło się od kłótni o psią kupę.
Kim Polk zauważyła, że jej sąsiad pozwolił się załatwić swojemu psu w jej ogródku.
Poprosiła mężczyznę by posprzątał po swoim psie, a ten w odpowiedzi zagroził, że zabije jej psa przy użyciu łuku.
Polk powiedziała o wszystkim mężowi i ten poszedł porozmawiać z sąsiadem.
To nie pomogło i ten zaczął straszyć go maczetą.
Mężczyzna zadzwonił na policję i na miejscu pojawił się oddział SWAT.
W okolicy kręcił się pies pary, który został zastrzelony przez policjantów.
Policja usprawiedliwiła swoją akcję mówiąc, że musieli pozbyć się nieprzewidywalnego psa, który odwracał ich uwagę.