Ta kobieta właśnie przyłapała swojego chłopaka kręcącego się w okolicy salonu masażu z happy endem.
Na początku mężczyzna zaprzecza. Kobieta jednak tego nie kupuje.
Jego następny ruch to wytłumaczenie jej, że salon oferuje jedynie robótki ręczne, więc tak naprawdę to nie zdrada. To też jej nie przekonuje.
Mężczyzna zmienia technikę i przyznaje się do zapłacenia za walonko ale zaznacza, że była to transakcja biznesowa i nie można tego traktować w kategoriach zdrady.
To też nie zadziałało, więc pozostało mu już tylko klęknąć przed wkurzoną dziewczyną.
Kobieta mówi, że może sobie tam klęczeć całą noc i odchodzi.
Dobra robota dziewczyno!