W maju tego roku właściciel małego baru w Japonii pan Takashi uciekł z kraju po próbie zabójstwa.
Takashi zdenerwował się na czarnoskórego mężczyznę, który przypadkowo wylał napój na stół do bilarda.
Zaczął bić go kijem bilardowym i po tym jak mężczyzna był już nieprzytomny wyciągnął mały nóż i dźgnął go kilka razy w plecy.
Po wszystkim Takashi poleciał do Tajlandii. Tamtejsza policja złapała do 1,5 tygodnia temu.
Takashi powiedział policji, że nie będzie się tłumaczył z tego co zrobił.
Wygląda na to, że policja trafiła na gangstera, który jest także członkiem chińskiego gangu smoka.