Korea Północna, jeden z najbardziej odizolowanych krajów na świecie z 24 milionami mieszkańców to też kraj gdzie zagraniczne media są zabronione, a turyści są ściśle kontrolowani.
Jednak jeśli wierzyć Jang Jin-sungowi, autorowi książki „Dear Leader”, północnokoreański reżim nie był całkowicie obojętny na świat zewnętrzny i na swój sposób próbował kontrolować i wpływać na odwiedzających Koreę turystów, dziennikarzy, polityków i biznesmenów.
Kim Jong-Il opracował plan, który polegał na tym, że tłumaczki miały także świadczyć usługi seksualne i ich zadaniem było zajść w ciążę z wizytującymi kraj przybyszami.
Gdy wracali do domów, dostawali telefon informujący ich o zaistniałej sytuacji.
Reżim miał wtedy stosować szantaż emocjonalny i zmuszać ofiary do składania datków, polityków do chronienia interesów Korei Północnej, dziennikarzy do pisania pozytywnych tekstów, a biznesmenów do inwestowania w ich kulejącą ekonomię.
Dzieci z tych związków miały później zostać wysłane do różnych części świata jako szpiedzy.
Oczywiście Kore Północna najbardziej zainteresowana jest monitorowaniem sąsiadów – Japonii, Chin i Korei Południowej.
Japoński lider partii socjalistycznej już zaprzeczył jakoby ktokolwiek z członków jego ugrupowania miał dzieci w Korei Północnej.