Para wybierała się właśnie podpisać niezbędne dokumenty rozwodowe, kiedy wywiązała się między nimi kłótnia.
Nagle mężczyzna rzucił się na 51-letnią kobietę i sprowadził ją na ziemię.
Przydusił ją, oplótł wokół niej nogi, wyciągnął nóż i zaczął zadawać ciosy ostrzem.
Przechodniom w końcu udało się ich rozdzielić, ale mężczyzna zdążył zadać już kobiecie 10 ciosów, które okazały się być śmiertelne.
Początkowo mężczyzna miał być skazany na 18 lat więzienia, ale sąd najwyższy nie zgodził się z tą decyzją.
Sąd uznał, że mężczyzna zabił z zimną krwią i planował zbrodnię.
Został skazany na dożywocie.