Tydzień temu w Heilongjiang w Chinach mały bohater wbiegł do płonącego domu podczas próby ratowania swojego dziadka.
Chłopiec właśnie wracał ze szkoły gdy zobaczył, że jego dom płonie. Momentalnie wbiegł do środka by ratować swojego dziadka. Znalazł dziadka leżącego pośrodku domu. Powiedział dziecku by pobiegł po pomoc.
Z oparzoną twarzą i rękami chłopiec pobiegł na zewnątrz i wołał o pomoc.
Kilka osób pomogło i udało im się wynieść starszego pana z budynku.
Jednak lekarze nie zdołali go uratować i dziadek zmarł kilka chwil później.
Rodzina nie powiedziała jeszcze chłopcu o śmierci dziadka. Chcą poczekać aż dojdzie do lepszej kondycji fizycznej.
Chłopiec doznał oparzeń 3-go stopnia na jego twarzy i obu rękach.
Oparzenia pokrywają 25% jego ciała i gojenie będzie trwało długo.
Chłopiec mówi, że nie będzie płakał, bo dziadek powiedział mu, że duzi chłopcy nie płaczą, a on nie chce go zawieść.