50-letnia kobieta odwiedzała rezerwat z dzikimi zwierzętami i została sponiewierana przez niedźwiedzia.
Virginia Riggs odwiedzała rezerwat i była oprowadzana przez jego właścicielkę Mary Arche.
Kobiety zatrzymały się obok wybiegu dla czarnego niedźwiedzia imieniem Abner, który został uratowany i umieszczony w rezerwacie 1,5 roku wcześniej.
Arche odeszła na moment i Riggs uznała, że będzie dobrym pomysłem pogłaskać to niegroźne zwierzątko.
Jednak Abner nie był w humorze na zabawy i jedyne co widział to soczysty kawałek mięsa.
Kobieta przez minutę starała się wydostać z uścisku szczęk niedźwiedzia, aż na pomoc przybyła Arche i wystrzeliła środkiem usypiającym w dzikie zwierzę.
Riggs odniosła poważne obrażenia, ale powinna dojść do siebie.
Niedźwiadek Abner pozostanie póki co w rezerwacie. Nie uznano go za agresywnego, bo to nie jego wina, że na jego wybiegu nagle znalazła się ręka idiotki, którą postanowił zjeść.
