Lot Icelandair z Islandii do Denver wystartował i leciał w bardzo niesprzyjających warunkach.
Już na początku lotu samolot znalazł się w środku burzy z piorunami i jeden z nich uderzył w jego dziób.
Piloci byli świadomi faktu, że samolot został trafiony, nie wiedzieli jednak jaka jest skala zniszczeń.
Jeden z pasażeró powiedział później, że uderzenie potrząsneło samolotem i większość pasażerów była mocno zdenerwowana.
Specjaliści powiedzieli, że w takiej sytuacji lot powinien był zawrócić, jednak piloci kontynuowali 7-godzinną podróż i bezpiecznie dolecieli do Denver.
Pomimo sporej dziury, systemy bezpieczeństwa nie poinformowały o tym fakcie pilotów.
Specjaliści powiedzieli, że do tego typu wypadków dochodzi około 5-razy rocznie i nie są tak groźne na jakie wyglądają.
