Ojciec z Arizony wykradł 2dniowego noworodka ze szpitala w plastikowej torbie – został
oskarżony o znęcanie się nad dzieckiem i posiadanie narkotyków.
Jason Matthew Bristol pomógł odebrać poród żonie w domu.
Po tym jak zabrali dziecko do szpitala zorientowali się, że badania wykryły w organizmie jego
córki ślady morfiny, marihuany i metamfetaminy.
W obawie, że władze odbiorą mu dziecko postanowił wykraść je ze szpitala.
Podczas opuszczania oddziału uruchomił się alarm, bo dziecko miało na ręce opaskę z
czipem.
Kiedy pielęgniarki poszły sprawdzić pokój, nie mogły znaleźć dziecka, a matka udawała
zaskoczoną.
Bristol przekonał inną, nieświadomą zaistniałej sytuacji pielęgniarkę by otworzyła mu drzwi i
opuścił teren szpitala.
Został złapany w okolicach swojego domu.
Przyznał później policji, że ma problem z narkotykami i nie chciał by odebrano mu córkę. Nie
spodziewał się, że wsadzenie jej do plastikowej torby może być problemem.
Zajebisty z ciebie ojciec, ojciec!