Policja aresztowała we wtorek nauczycielkę, która starała się przekonać swoją 11-letnią uczennicę do wspólnej ucieczki.
Geraldine Alcorn została zwolniona z pracy 13 lutego po tym jak wysłała do swojej uczennicy tysiące wiadomości, w których wyrażała do niej swoją miłość.
2400 wiadomości nie miało podłoża seksualnego, jednak kobieta pisała jak bardzo kocha dziewczynkę oraz wyrażała chęć jej adopcji.
Alcorn zabrała dziewczynkę na łyżwy oraz zwabiła ja do swojego domu.
To matka dziewczynki odkryła wiadomości w jej telefonie i zawiadomiła policję.
Dziewczynka z kolei napisała dwa listy zatytuowane: „Rzeczy, które Pani Alcorn i ja możemy robić” oraz „Kiedy możemy to zrobić”.
Alcorn została momentalnie zwolniona.
13 marca pod pozorem zabrania jej rzeczy ze szkoły kobieta schowała w szafce dziewczynki paczkę z kilkoma prezentami oraz numerem telefonu na jaki powinna zadzwonić dziewczynka.
Wygląda na to, że nie mogła powstrzymać się od marzenia wspólnego życia z dziewczynką.